Cześć! Za oknem mamy już typową polską złoto - deszczową jesień, więc nadszedł czas na coś nowego, związanego z tą porą roku, która jest chyba najpiękniejszą, ale niestety najmniej przyjemną ze wszystkich. Dzisiaj powracam z ulepszoną wersją świeczników, które pokazałam Wam w TYM poście, a ponieważ jest on jednym z Waszych ulubionych, postanowiłam znowu zrobić coś podobnego, choć z niewielkim, a bardzo znaczącym update'm :)
Co potrzebujemy?
- duży słoik (ja tym razem wybrałam typu "weck")
- sznurek
- klej wikol
- nożyczki
- listek (lub jeśli chcecie - można więcej niż jeden)
- świeczka
+ dodatkowo: gąbka lub pędzelek
Na początek nakładamy gąbką lub pędzlem warstwę kleju na słoik.
Następnie przyklejamy do niego listek, na który nakładamy kolejną warstwę wikolu.
Możemy delikatnie pozbyć się nadmiernej ilości kleju za pomocą wody i np. chusteczki.
Czekamy, aby nasz klej wyschnął.
Na koniec wiążemy ze sznurka kokardkę u góry słoika.
Wkładamy do środka świeczkę.
Tak prezentuje się nasz nowy jesienny lampion:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz